Category Motylki

Elf Psotnik- 2-6.12

I stało się to, czego Ciocia Monia się bała najbardziej….przybył…wprowadził się…i stwierdził, że zostanie z nami do świąt…. kto? ELF PSOTNIK!

Oj nie z byle przyczyny jego imię to Psotnik. Ku uciesze dzieci Elf wybierał dla nas zadania na każdy dzień, aż do świąt.

Poniżej zamieszczam mini foto relację z każdego dnia 🙂

PS. Elf odzywał się do nas w różnych sytuacjach za pomocą głośnika…. Raz nas kochał, raz się śmiał, raz życzył nam smacznego, raz nawet się z nami kłócił! Och ten Elf 🙂

 

2.12- poniedziałek- Wprowadzenie się Elfa Psotnika

W pierwszym dniu w sali pojawił się domek z Elfem. Oczywiście nie zabrakło bałaganu. Zostawił nam list z powitaniem i zadanie, aby dzieci kolorowały go jak chcą. Te dzieci, które znały psotnika z własnych domów, aż piszczały ze szczęścia, że pojawił się w naszej sali.

 

  

 

3.12- wtorek- List do Mikołaja

Po przyjściu do sali dzieci dostały zawału, taki był bałagan. Elf stwierdził, że napisze list co chcemy na święta, ale w połowie pisania uznał, że nie wie czego chcemy. Zostawił więc kartę z rozpoczętym listem. Zadaniem dzieci było narysowanie upragnionych rzeczy. Listy mieliśmy zostawić z Elfem przy oknie. Mikołaj już na nie czekał.

 

4.12- środa- łańcuch choinkowy

Dzisiaj zastaliśmy elfa przywiązanego do choinki. Próbował on udekorować naszą choinkę łańcuchami, ale sam się zaplątał. W liście poprosił nas, abyśmy stworzyli własny łańcuch z papieru. Wszyscy więc przystąpili do klejenia. Stworzyliśmy kilometry łańcucha, który przyozdobił nie tylko choinkę, ale i całą salę.

   

 

5.12- czwartek- Pieczenie pierniczków

W czwartek było jeszcze gorzej. Dzieci znalazły Efa w piekarniku! Chciał piec pierniczki, ale prawie się spalił. Stwierdził, że nam lepiej pójdzie. Tak więc co nam pozostało… zabraliśmy się do pracy.

    

 

6.12- piątek- Elfowy odpoczynek

W piątek Elf spał… w liście wyjaśnił nam, że jest zmęczony całym tygodniem robienia psikusów. Zresztą i tak przychodzi dzisiaj do nas Mikołaj- jego szef…. Ufff… jeden dzień spokoju 🙂

Przejdź do treści